Najzdrowszy sposób na przyrządzanie ryb. Smażenie, wędzenie czy gotowanie?

Smażenie ryb w panierce, na głębokim tłuszczu i podawanie z dodatkiem frytek to przepis, który dobrze przyjął się w Polsce. Niestety, przyrządzane w tan sposób tracą wszystkie swoje wartości odżywcze i zamieniają się w kaloryczną bombę.

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie ''Natural Medicine Journal'' czytamy, że jedzenie jednej lub więcej porcji smażonej ryby w tygodniu o 48 proc. zwiększa ryzyko niewydolności serca. W badaniu brało udział prawie 85 tys. kobiet w różnym wieku i o różnym pochodzeniu.

Na podstawie ankiet przeprowadzanych przez 10 lat, naukowcy doszli do wniosku, że jedzenie smażonej ryby wpływa negatywnie na układ krążenia.

Wysoka temperatura podczas smażenia powoduje znaczne straty kwasów omega-3, witamin i minerałów. Sprawia też, że potrawa jest bardziej kaloryczna.

Zobacz też: Niebezpieczna ryba. W kilka godzin może doprowadzić do śmierci

Gotowanie ryb, szczególnie gotowanie na parze to jeden z najzdrowszych sposobów ich przygotowywania.

Nie dodajemy zbędnego tłuszczu, nie używamy też bardzo wysokiej temperatury, która niszczy nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3.

Naukowcy z Uniwersytetu w Sewilli wykazali, że gotowanie ryb na parze pomaga również pozbyć się cyjanobakterii, które mogą znajdować się w mięsie ryb słodkowodnych.

Wystarczą dwie minuty gotowania na parze, żeby zmniejszyć zawartość cyjanotoksyn o 26 proc. Ważne jest żeby nie używać wody po gotowaniu ryb, ponieważ to tam przechodzą bakterię. Wodę najlepiej wylać.

Ryby gotowane na parze nie zwiększają swojej kaloryczności i są lekkostrawne. Do gotowania można wykorzystać ryby chude i średnio tłuste – okonie, karpie, flądry i dorsze.

Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO

Zobacz też: Nie zawierają rakotwórczej rtęci. To najzdrowsze gatunki ryb

Pieczenie ryb nie wymaga dodawania zbędnego tłuszczu. Przygotowane w ten sposób ryby są aromatyczne i smaczne. W tym przypadku poddajemy ryby obróbce termicznej w wysokiej temperaturze, co zmniejsza ilość kwasów omega-3. Na szczęście ryby pieczemy przez krótki czas, więc te straty nie są aż tak dotkliwe.

Naukowcy z Pittsburgh School of Medicine przeanalizowali dane żywieniowe 260 kobiet i mężczyzn. Z ich badań wynika, że osoby, które jedzą co najmniej raz w tygodniu pieczoną lub gotowaną rybę mają większe objętości substancji szarej w mózgu. Odpowiada ona za pamięć i funkcje poznawcze.

Inne badania wykazały, że spożywanie 5 lub więcej porcji tygodniowo pieczonych ryb zmniejsza ryzyko niewydolności serca o 30 proc.

Do pieczenia możemy wykorzystać karpia, pstrąga i większość ryb morskich - doradę, labraksa czy morszczuka.

Zobacz też: Najzdrowszy gatunek ryb. Nie zawiera rakotwórczej rtęci

Po ryby grillowane sięgamy szczególnie chętnie latem. Są doskonałą alternatywą dla czerwonego mięsa. Podczas grillowania należy zwrócić uwagę, żeby ryby nie były zbyt mocno przypieczone.

Warto też grillować je na specjalnych tackach. Podczas obróbki termicznej cześć składników odżywczych ulegnie degradacji, dlatego najlepiej grillować mniejsze kawałki przez krótki czas.

Trzeba jednak uważać z częstością jedzenia grillowanych ryb. Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda odkryli, że częste jedzenie grillowanego mięsa, w tym również ryb, może zwiększać ryzyko wystąpienia nadciśnienia o 17 proc.

Na grilla świetnie nadają się ryby tłuste - łosoś, makrela, tuńczyk.

Zobacz też: Matiasy to ściema. Sprzedawcy naciągają nas na potęgę

Wędzone ryby są łatwo dostępne w dyskontach i sklepach spożywczych. Możemy je kupić bezpośrednio na stoisku z rybami lub wziąć zapakowane z lodówki. Wędzone ryby mają swoje wady i zalety i nie wszyscy mogą je spożywać.

Ryba wędzona na zimno zachowuje cenne właściwości. Jest dobrym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin A, D, E. Z drugiej strony jednak dostarcza dużą dawkę soli. Uważać powinny szczególnie osoby z wysokim ciśnieniem.

Niska temperatura wędzenia nie jest w stanie zabić potencjalnie szkodliwych bakterii, które mogą się znajdować w mięsie ryby. Zanim więc kupimy wędzonego łososia czy makrelę, dobrze jest upewnić się, że pochodzi ze sprawdzonego źródła.

Z badań opublikowanych w ''Journal of Food Protection'' wynika, że wędzony łosoś zawiera wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które mogą przyczyniać się do zwiększenia ryzyka zachorowania na raka piersi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Najczęściej ląduje w koszu. Ten smakołyk to potężna dawka kwasów omega-3