Obrywają jeszcze w sklepie. Błąd, liście mają antyrakowe właściwości
Klient jednego ze sklepów sieci Biedronka postanowił zaoszczędzić na kalafiorze. Inflacyjny trik polegał na usunięciu liści, które znacząco obniżyły wagę warzywa, a tym samym jego cenę. O "oszustwie" napisał w mediach społecznościowych, co wywołało niemałą dyskusję. Tymczasem liście kalafiora to wcale nie bezużyteczny odpad.
1. Inflacyjne oszczędzanie. Liście obrywają w sklepie
Inflacja nie ominęła cen warzyw i owoców, wymuszając na klientach sklepów oszczędności. Niedawno prawdziwą burzę w sieci rozpętała "afera kalafiorowa". W sieci sklepów Biedronka, w której kalafior sprzedawano na wagę, klient postanowił obniżyć cenę warzywa. W tym celu pozbył się liści.
"Biedronkowe oszczędności wyglądają tak, że za kalafiora zapłaciłem 26 zł, 9,99 za kg. Po odkrojeniu liści, jak ważył w sklepie 2,65 kg, zrobiło się 1,7 kg. 10 zł zapłaciłem za liście. Czyste oszustwo" – napisał na facebookowym profilu Biedronki mężczyzna.
- Liście kalafiora stanowią integralną część tego warzywa i pełnią kilka kluczowych funkcji. Najważniejszą z nich jest ochrona warzywa przed nadmierną utratą wody. Liście pełnią również funkcje ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi, co jest kluczowe zwłaszcza w przypadku transportu i przechowywania - tłumaczy w rozmowie z Money.pl przedstawiciel sieci, Tomasz Grzegorczyk.
Ale liście kalafiora nie tylko w transporcie i przechowywaniu warzywa pełnią kluczową funkcję. W rzeczywistości są też jadalne, a co więcej – smaczne i zdrowe.
2. Liścia kalafiora. Nie wyrzucaj
Kalafior to świetne źródło białka – zawiera niemal 2,5 g na 100 g warzywa – ma też niewiele kalorii i niski indeks glikemiczny. Jedna średniej wielkości główka ma aż czterokrotnie więcej witaminy C, niż wynosi dzienne zapotrzebowanie. Jest też źródłem przeciwutleniacza zwanego indolo-3-karbinolem, który w badaniach wykazał działanie zmniejszające ryzyko nowotworów tj. rak piersi czy prostaty. Zawiera także inny antynowotworowy związek, sulforafan, który zapobiega rozwojowi i niszczy komórki raka jelit, piersi, szyjki macicy, mózgu, prostaty, czy wątroby.
A co z liśćmi? Tak samo jak kalafior są źródłem witamin, w tym witaminy C i A, oraz minerałów, zwłaszcza żelaza i wapnia, nieodzownych dla prawidłowej pracy układu nerwowego i krwionośnego. Zawierają też potężną dawkę błonnika, który reguluje pracę jelit i zwiększa sytość, zapobiegając napadom głodu. Także w liściach znajdują się antynowotworowe związki – sulforafan, glukozynolany i izotiocyjaniany.
Liście kalafiora można wykorzystywać na wiele sposobów. Mają delikatny smak, są chrupiące i nadają się do spożywania na surowo, po ugotowaniu, pieczeniu, duszeniu czy smażeniu.
Między innymi można z nich przygotować:
- bazę do zup i sosów,
- zupę krem,
- zielone pesto,
- gołąbki,
- przekąskę z piekarnika lub grilla,
- duszoną jarzynkę do dań.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl