Pojawia się na miodzie. Czy trzeba go wyrzucić?
Białe plamki, marmurkowy nalot czy piana na powierzchni miodu mogą budzić zdziwienie, a nawet obawy. Pleśń, świadectwo tego, że miód jest stary, a może podrabiany? Nic z tych rzeczy.
1. Czy miód się psuje?
Kiedy nadchodzi jesień, wielu z nas z czeluści kuchennych szafek wyciąga miód. Idealny do osłodzenia herbaty w chłodne wieczory, dobrze się sprawdza jako wsparcie odporności i pierwsza pomoc w infekcjach przebiegających z bólem gardła i kaszlem.
Zalet ma znacznie więcej, bo miód może sprzyjać funkcjonowaniu układu nerwowego, działać antybakteryjnie i przeciwwirusowo, a nawet wspierać detoksykację organizmu. Warto mieć go w szafce, zwłaszcza że termin przydatności do spożycia szacuje się nawet na rok lub dwa lata.
Co w przypadku gdy miód się krystalizuje lub pojawia się na nim biały kożuszek? Żadne z tych zjawisk nie przekreśla miodu. Krystalizacja jest naturalnym procesem, który szybciej przebieg w miodach z wysoką zawartością glukozy, jak miód rzepakowy, wolniej w tych, w których dominuje fruktoza, np. w miodzie akacjowym czy gryczanym.
Nie ma również powodów, by wyrzucać miód, na powierzchni którego pojawił się biały nalot. Biały kożuch powstaje w wyniku naturalnego procesu i dowodzi, że miód nie został dosłodzony cukrem ani podgrzany. Biała warstwa to tzw. wykwit, używając języka pszczelarzy. To efekt odwirowania miodu z plastrów, kiedy to produkt podlega znacznemu napowietrzeniu.
2. Biały nalot na miodzie. Nie obawiaj się
- W ten sposób powietrze zamknięte w miodzie, w czasie krystalizacji, czyli przejścia ze stanu patoki w krupiec, nadaje efekt przebarwienia czy nacieku. Szczególnie jest to widoczne w miodach ciemnych i szybko krystalizujących, gdzie jest przewaga glukozy. Takie przebarwienia nazywamy wykwitami, które przybierają przeróżne abstrakcyjne kształty – tłumaczą pszczelarze na stronie Skarbyroztocza.pl.
Biały nalot może też wskazywać na obecność drożdżaków w miodzie, ale to także nie jest wada produktu. Drożdżaki, przenoszone przez same pszczoły, najczęściej znajdują się w miodach o niższej zawartości sacharozy. O procesie fermentacji zainicjowanej przez drożdżaki może z kolei świadczyć lekko piwny zapach miodu, który zaczyna "wylewać się" ze słoika. Taki produkt będzie mniej smaczny i lepiej wykorzystać go jako substancja słodząca do ciasta czy herbaty.
Nie ma jednak powodu do obaw, biały nalot nie jest oznaką pleśni. W rzeczywistości dzięki właściwościom antybakteryjnym miód się nie psuje. Potwierdza to znalezisko odkryte podczas wykopalisk archeologicznych w 2012 r. w Gruzji. Znaleziono wtedy gliniany dzban z miodem, który liczył sobie 5500 lat. Był skrystalizowany, ale nadawał się do spożycia. Warto jednak wiedzieć, że miód może się popsuć pod jednym warunkiem: jeśli będzie niewłaściwie przechowywany, tj. w ciepłym, nasłonecznionym miejscu lub gdy do słoika dostanie się woda.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl