Trwa ładowanie...

Przysmak milionów Polaków od dekad. Kancerogenna bomba

Avatar placeholder
29.02.2024 07:26
Przysmak milionów Polaków od dekad. Kancerogenna bomba
Przysmak milionów Polaków od dekad. Kancerogenna bomba (Getty Images)

Zgodnie z opinią specjalistów powinniśmy spożywać aż do czterech porcji ryb na tydzień. Zawierają przeciwzapalne kwasy tłuszczowe, witaminy i rzadko występujące minerały. Są niezwykle korzystne dla naszego serca i mózgu, ale istnieje jeden warunek - powinniśmy spożywać ryby świeże.

spis treści

1. Skarbnica zdrowia dla serca i mózgu

Ryby są bogatym źródłem łatwo przyswajalnego białka, zawierają witaminy A, D, E oraz witaminy z grupy B, a także minerały, takie jak jod czy selen. Jednak ich największym atutem są nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), zwłaszcza kwasy omega-3. Szczególnie warto zwrócić uwagę na dwa z nich - DHA, czyli kwas dokozaheksaenowy i EPA, czyli kwas eikozapentaenowy, które nie występują w źródłach roślinnych, z wyjątkiem morskich alg.

Wędzone ryby są źródłem nadmiernej ilości soli i rakotwórczych związków
Wędzone ryby są źródłem nadmiernej ilości soli i rakotwórczych związków (Pixabay)
Zobacz film: "Ryby bogate w kwasy omega-3"

Kwasy tłuszczowe omega-3 są niezbędnym elementem błon komórkowych, zwłaszcza komórek mózgu i oczu. Pomagają utrzymać odpowiedni poziom cholesterolu, zapobiegając rozwojowi miażdżycy, a tym samym chronią przed chorobami układu sercowo-naczyniowego.

Specjaliści z Cleveland Clinic zauważają, że według wielu badań odpowiednia ilość kwasów omega-3 w diecie może zmniejszać ryzyko chorób serca, a także śmierci u osób z chorobami układu sercowo-naczyniowego, w tym z arytmią. Mogą one również zmniejszyć ryzyko schorzeń dementywnych, niektórych form raka, takich jak rak piersi, a także chronić przed zwyrodnieniem plamki żółtej.

Eksperci zalecają, aby tłuste ryby morskie pojawiały się na naszych stołach co najmniej kilka razy w tygodniu. Jednak nie zawsze spożywanie ryb jest korzystne dla naszego zdrowia. Włączenie do diety wędzonej makreli czy szprotów może nie być najlepszym pomysłem.

2. Takich ryb unikaj jak ognia. Mają związki rakotwórcze

Wędzenie jest jedną z technik konserwacji żywności. Dzięki dymowi, który powstaje podczas spalania drewna, takiego jak brzoza, buk, jesion, śliwa, wiśnia, jabłoń czy grusza, a także mokrej lub suchej soli, mięso ryb nabiera charakterystycznego smaku, zapachu i wyglądu. Jednak proces wędzenia zmienia również właściwości zdrowotne ryb.

Nie chodzi tutaj o utratę minerałów, witamin czy cennych kwasów tłuszczowych, ale przede wszystkim o obecność specyficznych związków, takich jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). Związki te należą do najbardziej niebezpiecznych zanieczyszczeń w środowisku, wykazują właściwości genotoksyczne, mutagenne i kancerogenne. Emitowane są podczas niecałkowitego spalania węgla lub materii organicznej, na przykład drewna, dlatego znajdziemy je nie tylko w spalinach samochodowych czy dymie papierosowym. Badania wskazują, że aż 70 proc. WWA dostaje się do naszych organizmów wraz z pożywieniem.

W wędzonej makreli znajdziemy również szkodliwe puryny, których nadmiar może nasilać dolegliwości u osób z dną moczanową. Z kolei w wędzonej flądrze problemem może być nadmiar zanieczyszczeń, na przykład pod postacią metali ciężkich, takich jak rtęć. Wszystkie wędzone ryby, w tym te puszkowane, są również bogatym źródłem soli. Jej nadmiar przyczynia się do rozwoju nadciśnienia i chorób serca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze