Trwa ładowanie...

Post dr Dąbrowskiej bije rekordy popularności. Ekspertka testowała dietę, na której chudły Rozenek i Szostak

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 09.10.2022 18:44
Post dr Dąbrowskiej to dieta, która bije rekordy popularności od kilku lat
Post dr Dąbrowskiej to dieta, która bije rekordy popularności od kilku lat (Getty Images, East News)

Tej diecie swoją spektakularną przemianę zawdzięcza m.in. Karolina Szostak czy Małgorzata Rozenek-Majdan. Jednak utrata kilogramów to właściwie skutek uboczny diety dr Dąbrowskiej, bo jej zwolennicy uważają, że post może łagodzić objawy chorób cywilizacyjnych. Prof. dr hab. Ewa Stachowska postanowiła sprawdzić na sobie, jak działa dieta. Ekspertka chciała się przekonać, czy może ją polecać swoim pacjentom. Teraz przestrzega Polaków: to nie jest metoda odchudzająca. Nie taki jest cel postu.

spis treści

1. Na czym polega dieta dr Dąbrowskiej?

Ewa Dąbrowska, z wykształcenia specjalista ds. chorób wewnętrznych, jest autorką postu warzywno-owocowego. W pierwotnej wersji opierał się on na surowej tartej marchwi oraz wodzie – lekarka przyznała, że taki rodzaj żywienia spowodował u jej pacjenta spektakularne efekty. Chory na serce mężczyzna z dużą nadwagą zaczął chudnąć i czuć się coraz lepiej, a poprawa stanu zdrowia nie dotyczyła tylko serca, ale i innych schorzeń.

Na przestrzeni lat dr Dąbrowska miała dojść do wniosku, że post aktywuje procesy autofagii (odżywiania wewnętrznego) oraz sirtuin (rodzaj białek), co się przekłada szereg zmian, które prowadzą do ozdrowienia organizmu. Według autorki post może być pomocny w leczeniu takich chorób jak: cukrzyca typu 2., nadciśnienie, choroba niedokrwienna serca, zakrzepica, zaburzenia lipidowe.

Zobacz film: "Gwiazdy, które schudły na poście dr Dąbrowskiej"

Dieta trwa sześć tygodni i opiera się na spożywaniu wyłącznie warzyw i określonych owoców (jabłka, grejpfruty, cytryny oraz jagody) o łącznej dziennej kaloryczności rzędu 600-800 kcal. Produkty powinny być jak najmniej przetworzone – gotowane lub pieczone, bez dodatku soli. Płyny przyjmuje się pod postacią wody, naparów ziołowych czy wywarów warzywnych.

- Dieta dr Dąbrowskiej to nic innego jak dieta wegańska o bardzo niskiej liczbie kalorii, dieta VLCD, very low calorie diet. Metaanalizy w oparciu o badania kliniczne wykazały, że jest to metoda, która w krótkim czasie przynosi pożądany efekt ubytku tkanki tłuszczowej – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ewa Stachowska, kierownik Katedry i Zakładu Żywienia Człowieka i Metabolomiki z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, popularyzatorka wiedzy medycznej.

Gwiazdy, które stosowały dietę Dąbrowskiej. Znamy efekty
Gwiazdy, które stosowały dietę Dąbrowskiej. Znamy efekty [6 zdjęć]

Post owocowo-warzywny to dieta, która oczyszcza organizm i uaktywnia mechanizmy samouzdrawiania. Autorem

zobacz galerię

Gwiazdy uwielbiają post Dąbrowskiej. Efektami detoksów chwaliły się Małgorzata Rozenek-Majdan oraz Karolina Szostak. Popularność tej diety od kilku lat jest tak duża, że w Polsce znajduje się aż 28 ośrodków, które organizują swego rodzaju turnusy z dietą warzywno-owocową dr Dąbrowskiej. Na jeden z nich wybrała się prof. Ewa Stachowska. Odpowiadając na krytykę, tak napisała w poście na Instagramie.

"Czy ktoś wymaga od stomatologa, by nie jadł słodyczy?"

W rozmowie z WP abcZdrowie ekspertka zdradziła, dlaczego zdecydowała się na taki krok.

- Do diety przywiodła mnie ciekawość. Wielu moich pacjentów korzysta systematycznie z tej diety i nie ukrywam, że i ja z tego powodu chciałam jej spróbować – mówi biochemiczka.

2. Co mówią badania na temat diety?

- Zmniejszenie kaloryczności diety w połączeniu z aktywnością fizyczną osobom o siedzącym trybie życia może dawać złudne wrażenie spektakularnego efektu VLCD. Tymczasem nie ma co liczyć na szybkie i cudowne efekty, bo tak naprawdę potrzebujemy ugruntowanych i długofalowych zmian stylu życia – zredukowanie kaloryczności o bezpieczne 500-600 kcal na dzień, zwiększenie aktywności fizycznej oraz zadbanie o regularność posiłków. To są fundamentalne kroki, które mogą nam pomóc w osiągnięciu korzyści zdrowotnych oczywiście z trwałą utratą masy ciała – tłumaczy.

Dodaje, że choć istnieją metaanalizy dotyczące restrykcji żywieniowych, jak wspomniany post, to mają pewne ograniczenie.

- Trzeba przyznać, że wyniki tych badań są faktycznie obiecujące – dla zespołu metabolicznego, otyłości, cukrzycy typu 2., nadciśnienia tętniczego, hiperlipidemii itd. Redukcja masy ciała, szczególnie tkanki tłuszczowej brzusznej może prowadzić do uzyskania normalizacji wyników glikemii czy obniżenia ciśnienia tętniczego, co oczywiście jest bardzo pożądane – tłumaczy i zauważa: - Trzeba jednak powiedzieć sobie uczciwie, że nie znamy długotrwałych efektów VLCD. Badania bowiem bazują na krótkim czasie obserwacji, co nie pozwala na ich skuteczną ocenę.

3. Oto główny grzech popełniany przez wielu dietujących

Prof. Stachowska przyznaje, że post dr Dąbrowskiej nie był dla niej przewrotem, bo na co dzień hołduje diecie fleksitariańskiej. Trudność dostrzega w czym innym, a mianowicie w utrzymaniu efektów postu.

- Z tego powodu diety VLCD jako trwałe elementy stylu życia są krytykowane przez środowisko dietetyków. Ta krytyka opiera się też i na tym, że pacjenci w dość krótkim czasie po zakończeniu turnusu odzyskują z nawiązką utracone kilogramy. Jest to oczywiście spowodowane powrotem do starego, "domowego" stylu życia. Na ten siedzący i preferujący wysokoprzetworzone produkty spożywcze nie ma rady. Nie znam rozwiązania, które pozwoliłyby wyjść z tego impasu inaczej niż poprzez racjonalną dietę, aktywność fizyczną i higieniczny tryb życia - wyjaśnia.

- Turnusy z dietą warzywno-owocową VLCD są pokusą dla osób, które sądzą, że w kilka tygodni mogą szybko i trwale schudnąć, nawet wracając do dawnych nawyków żywieniowych po zakończeniu takiego postu. A to nieprawda. Budowanie nawyków żywieniowych to proces trwający latami. Utrzymywanie prawidłowej masy ciała to też proces. I powinien opierać się na systematyczności, a nie akcyjności – dodaje.

Ekspertka przypomina jeszcze o jednej ważnej kwestii – choć kilogramy szybko lecą w dół, to nie jest to metoda rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości jako poprawny sposób redukcji masy ciała. Prof. Stachowska przyznaje, że może być stosowana np. u pacjentów przed operacją bariatryczną, ale pod ścisłą kontrolą lekarską. Z drugiej strony jest też wiele przeciwwskazań zdrowotnych do postu, m.in. depresja, zaburzenia odżywiania i zaburzenia glikemii.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze