5 najzdrowszych ryb. Dietetyk nie ma żadnych wątpliwości
Choć Polacy najczęściej jadają ryby w postaci wigilijnego śledzia czy karpia lub panierowanego fileta z nadmorskiej smażalni, to wybór jest znacznie większy. Warto jeść ryby co najmniej dwa razy w tygodniu, bo to najlepsze źródło cennych minerałów i zdrowych kwasów tłuszczowych.
1. Jedz ryby co najmniej dwa razy w tygodniu
Dietetyczka Jess Cording na łamach portalu mindbodygreen.com wyjaśnia, że ryby to źródło białka i minerałów, takich jak jod. Z kolei tłuste ryby są też świetnym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3.
Naukowcy potwierdzają, że spożywanie ryb może zmniejszać ryzyko zawału serca i udaru mózgu, a także chronić przed śmiercią spowodowaną przez choroby serca. Jedno z amerykańskich badań, prowadzone na kohorcie 40 tys. osób, dowiodło, że regularne sięganie po ryby może zmniejszać ryzyko zgonu sercowego nawet o 15 proc.
Do tego włączenie ryb do diety może wspierać prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, zwłaszcza mózgu, poprawiać odporność, a nawet zmniejszać ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych.
2. Najzdrowsze ryby. Top 5 dietetyka
Zdaniem dietetyczki do najzdrowszych ryb należy zaliczyć łososia.
- Jeśli chcesz uzyskać wystarczającą ilość kwasów tłuszczowych omega-3, myślę, że dziki łosoś ma wiele do zaoferowania - wyjaśnia Cording.
Drugą rybą, która zyskała uznanie dietetyczki, jest sardela. To gatunek ryby morskiej, który większości z nas znany jest w postaci filetów marynowanych w oliwie, czyli anchois. Te małe rybki są prawdziwym bogactwem kwasów omega-3, a także selenu, rzadkiego pierwiastka kluczowego m.in. dla tarczycy.
Ci, którzy za sardelami nie przepadają, mogą sięgnąć po makrelę. Świetnie nam znana, zwłaszcza w postaci wędzonej, ryba morska poza obecnością kwasów tłuszczowych może się poszczycić wysoką zawartością witaminy B12 i witaminy D. Warto wiedzieć, że choć makrela należy do tłustych ryb, to jej spożywanie może obniżać poziom cholesterolu i chronić przed rozwojem m.in. miażdżycy czy nadciśnienia tętniczego.
Czwarty gatunek ryb, który zyskał uznanie Cording, to sardynka. Te małe rybki są tanie i powszechnie dostępne, np. w formie puszkowanej. Warto jeść je w całości, wówczas bowiem stanowią świetne źródło wapnia, kluczowego dla układu kostnego.
- Uwielbiam dzikie sardynki w oliwie z oliwek z pierwszego tłoczenia – to jedna z moich ulubionych potraw, co jest bardzo dziwne – mówi Cording. - Zawsze mam na nie ochotę, kiedy jestem zestresowana, ponieważ kwasy omega-3 działają kojąco na nasz układ nerwowy, a oliwa z oliwek zawiera również wiele przeciwutleniaczy i zdrowych tłuszczów.
Ranking dietetyczki zamyka tuńczyk, jej zdaniem świetne źródło omega-3, witamin B12 i D, jodu i selenu. Ekspertka przypomina jednak, że warto uważać, bo tuńczyk może kumulować w sobie pokaźne ilości rtęci.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl