Bez grilla nie ma majówki. Sprawdziliśmy skład mięs, które Polacy kochają najbardziej
Polacy kochają grillować, a producenci żywności doskonale o tym wiedzą. W ofercie sklepów można dostać nie tylko kiełbasę, ale także szeroki asortyment gotowych mięs w marynacie. Oszczędność czasu, ale co ze zdrowiem? Dietetyk ma złe wieści.
1. Czas na grill. Karkówka grillowa
- W każdym ze składów uderzająca dla mnie była pokaźna ilość soli. Oczywiście to ona odpowiada za odpowiedni smak mięsa, ale marynatę można przygotować z minimalną ilością soli, a nawet i z jej pominięciem, sięgając tylko po aromatyczne zioła. Olej, cytryna, tymianek, oregano, czosnek - tyle wystarczy, by przygotować marynatę - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny dr n. o zdrowiu Agnieszka Chruścikowska.
Ekspertka zwraca uwagę, że w 100 g produktu znajdują się aż dwa gramy soli.
- Zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) powinniśmy spożywać maksymalnie pięć gramów soli na dobę - tłumaczy, dodając, że większość Polaków raczej nie poprzestanie na porcji stugramowej mięsa z grilla, co znaczy, że dobową ilość sodu przekroczą nawet kilkukrotnie.
- Kolejne źródło smaku to cukier, znajduje się aż w trzech miejscach w składzie – pod postacią glukozy, sacharozy i syropu glukozowego. Łącznie to aż 2,4 g węglowodanów na 100 g mięsa, a pamiętajmy, że w samym mięsie węglowodanów nie powinno być wcale - podkreśla.
- Cukrzycy i inne osoby, które mają problemy z glikemią, powinny uważać na takie produkty i raczej je omijać. Dodatkowo podwyższa nam to wartość energetyczną, więc pomijając fakt, że karkówka należy do mięs tłustych, kalorycznych, producent dodatkowo "napakował" ją kaloriami - ujawnia ekspertka.
Zawartość mięsa w produkcie to zaledwie 80 proc. Dr Chruścikowska zwraca uwagę, że zamiast niego producent dodał wodę, która znajduje się na drugim miejscu w składzie, a także hydrolizowane białko kukurydziane.
- Jeśli ktoś poczęstowałby mnie jednym plastrem, to pewnie bym nie odmówiła, natomiast gdybym miała w sklepie świadomie kupić ten produkt dla siebie i rodziny, to na pewno bym się nie zdecydowała - podsumowuje dietetyk kliniczny.
2. Czas na grill. Boczek grillowy
- Tłusta karkówka miała w 100 g 127 kcal, a boczek – już 237 kcal. To bardzo dużo, poza tym patrząc na kolejność składników na liście, można powiedzieć, że poza mięsem największy udział tutaj mają cukier i sól - mówi ekspertka.
Mówi wprost, że statystyczny Polak, siadając przy grillu podczas majówki, raczej nie ograniczy się do jednej, 150-gramowej porcji mięsa, a jeśli tego dnia zdecyduje się też na surówkę, chipsy czy nawet pieczywo, bez trudu przekroczy dobową dopuszczalną dawkę soli.
- To widmo nadciśnienia tętniczego. Dzisiaj cierpią na nie coraz młodsze osoby. To już nie jest schorzenie starszych osób, nawet u dzieci obserwujemy objawy - mówi dr Chruścikowska.
Dodaje, że w 100 g boczku znajduje się ponad 19 g tłuszczu, w tym ponad osiem gramów tłuszczów nasyconych. W karkówce, uznawanej za mięso wyjątkowo tłuste, ilość tłuszczu nie przekraczała sześciu gramów. Dietetyk kliniczny ostrzega, by uważać na te mięsa i nie spożywać ich na co dzień.
- Światowi eksperci zalecają ograniczenie zwłaszcza mięsa czerwonego i przetworów mięsnych do 500 g w tygodniu i zastąpienie ich mięsem drobiowym, rybami czy nasionami roślin strączkowych - dodaje.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) ogłosiła, że regularne spożywanie wieprzowiny, wołowiny i innych gatunków czerwonego mięsa może być przyczyną rozwoju m.in. raka jelita grubego, trzustki, a nawet prostaty. Dr Chruścikowska zwraca również uwagę na choroby układu sercowo-naczyniowego.
- To główny zabójca w krajach wysokorozwiniętych, także i w Polsce - mówi i tłumaczy: - Kwasy tłuszczowe nasycone przyczyniają się do rozwoju miażdżycy. Były prowadzone badania post mortem na bardzo dużej populacji, w tym dzieci, pod kątem miażdżycy. Okazało się, że nawet dwulatki miały już pierwsze zmiany miażdżycowe w tętnicach.
3. Czas na grill. Zestaw grillowy. Karkówka, szynka, boczek
- Podobnie jak w poprzednich produktach – duża ilość tłuszczu, cukru, soli i wypełniaczy. Poza tym tutaj pojawia się w składzie jeszcze tłuszcz rzepakowy całkowicie utwardzony - zauważa ekspertka.
- Tłuszcze trans negatywnie wpływają na nasze zdrowie. Odpowiadają za zmiany miażdżycowe, w konsekwencji za choroby układu sercowo-naczyniowego, a także mogą sprzyjać cukrzycy czy otyłości - wylicza dietetyk.
4. Auchan. Karkówka w marynacie meksykańskiej
Ekspertka zauważa, że mięso stanowi w produkcie zaledwie 77 proc., a jego deficyt uzupełnia woda, która znajduje się na drugim miejscu w składzie. Dodatkowo stugramowa porcja mięsa zawiera aż 15 g tłuszczu.
- Jeśli w majówkę damy sobie dyspensę i zjemy kawałek takiego mięsa, to nic nam się nie stanie, gorzej, jeśli pierwszy maja będzie rozpoczęciem sezonu grillowego trwającego aż do jesieni - mówi dr Chruścikowska.
- W takim wypadku trzeba się zastanowić, czy na pewno chcemy takie gotowe mięsa raz w tygodniu wkładać do koszyka. Tu się kryje niebezpieczeństwo, bo my doskonale wiemy, jak żywność wysokoprzetworzona wpływa na nasze zdrowie i że jest czynnikiem ryzyka rozwoju chorób przewlekłych - dodaje.
5. Auchan. Kebab wieprzowy
Ekspertka zwraca uwagę, że tak jak w pozostałych produktach, widoczny tu jest dodatek soli oraz cukru. Podkreśla, że cukier jest uzależniający, a jego wszechobecność w żywności wysokoprzetworzonej stoi za epidemią chorób cywilizacyjnych.
- Choć jest tu 89 proc. mięsa wieprzowego, więc lepiej niż w pozostałych produktach, to producent dodał białko wieprzowe kolagenowe i hydrolizat białka, które uzupełniają niedobory mięsa w produkcie - mówi.
- Ponad 250 kcal w 100 g, to więcej kalorii niż w karkówce i boczku. Zastanawiam się, z jakiego mięsa jest wykonany ten kebab. Niestety w przypadku mięs mielonych garmażeryjnych zawsze istnieje ryzyko, że kupujemy mięso pośledniej jakości, w którym zawartość białka jest nieproporcjonalnie mniejsza niż tłuszczu - tłumaczy.
- Ten produkt jest najgorszy z całej tej piątki. Natomiast co do reszty, powiem wprost: jeśli ktoś nas poczęstuje i mamy chęć na plasterek, nie ma problemu. Ale jestem przeciwna świadomemu sięganiu po takie gotowce w sklepie, zwłaszcza notoryczne. Nie podawajmy ich także dzieciom - podsumowuje dr Chruścikowska.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl