Zauważyłeś na ziemniakach? Znak, że w ich wnętrzu kryje się toksyna
Polacy od setek lat są amatorami ziemniaków, ale dopiero niedawno przestaliśmy je traktować jak bezwartościowy dodatek do obiadu. Ziemniaki to źródło witamin, a także błonnika, ale jeden błąd może zamienić je w truciznę. Warto o tym pamiętać szczególnie teraz, na przednówku.
1. Ziemniaki. Źródło błonnika, potasu i prebiotyków
101 kg rocznie i ok. trzy kilogramy na miesiąc - tyle ziemniaków według statystyk zjada każdy Polak. Wielu z nas bez ziemniaków nie wyobrażają sobie obiadu, często też stanowią nieodzowny składnik niemal każdej zupy.
Wbrew królującemu niegdyś mitowi ziemniaki nie są bombą kaloryczną bez wartości odżywczych. Jedna ugotowana w skórce bulwa ma średnio ok. 118 kcal, 27 g węglowodanów, trzy gramy białka i dwa gramy błonnika. Tzw. ziemniaki w mundurkach, gotowane w całości i ze skórką mają też stosunkowo niski indeks glikemiczny, mogą więc stanowić element diety również diabetyków.
Opublikowane na przestrzeni ostatnich kilku lat badania, w tym jedno na łamach "Nutrients", wskazują, że nie bez znaczenia dla wartości bulwy jest sposób jej obróbki i to właśnie klasycznie gotowane ziemniaki są najzdrowsze. Nie tylko z uwagi na najmniejszą kaloryczność i niższy indeks glikemiczny.
W czasie gotowania w ziemniakach wytwarza się tzw. skrobia oporna, pokarm dla mikrobów zamieszkujących jelita. Obecność prebiotyków i błonnika sprawia, że włączenie ziemniaków do codziennej diety sprzyja prawidłowemu trawieniu.
Dodatkowo ziemniaki zawierają potas, istotny dla zdrowia mięśni czy nerek, ale przede wszystkim dla serca. Odpowiednia ilość tego mikroelementu w naszym organizmie może chronić przed chorobami serca oraz incydentami takimi jak udar mózgu bądź zawał mięśnia sercowego.
2. Odrobina słońca i zamieniają się w truciznę
Nie trzeba nikogo przekonywać, że mniej zdrowe są ziemniaki smażone, pieczone bądź frytki z uwagi na wyższą zawartość tłuszczu, kaloryczność, ale też szkodliwe substancje, które powstają wskutek poddawania skrobi wysokiej temperaturze.
Jest jednak coś jeszcze bardziej niebezpiecznego. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza teraz. Wiele osób wciąż przechowuje przez sezon zimowy ziemniaki w piwnicy. Pod wpływem temperatury i promieni słonecznych szczególnie na przednówku mogą zacząć kiełkować.
Białe pędy i zielone przebarwienia na ziemniakach oznaczają, że w ich wnętrzu kryje się solanina, toksyczny glikoalkaloid typowy dla roślin psiankowatych. Zatrucie solaniną może prowadzić do wystąpienia nudności i wymiotów, bólu brzucha i biegunki. W skrajnych przypadkach mogą pojawić się objawy neurologiczne jak bóle głowy, zaburzenia widzenia, drgawki, a w przypadku spożycia dużej ilości solaniny - nawet zgon.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl