Więcej kalorii niż w coli. Ta grupa w ogóle nie powinna go pić
Dr Maciej Jędrzejko wziął pod lupę mleko bez laktozy, po które chętnie sięgają nie tylko osoby z nietolerancją tego cukru, ale także dbające o linię. Okazuje się jednak, że ten rodzaj produktów ma wysoki indeks glikemiczny i nie powinny po niego sięgać osoby z nadwagą, cukrzycą czy PCOS. W dodatku wybór produktów bez laktozy przez osoby bez wskazań medycznych może doprowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Jednocześnie eksperci ostrzegają, że także i zwykłego mleka lepiej unikać. - Zapotrzebowanie człowieka na mleko krowie jest dokładnie takie samo, jak na mleko psie i wielorybie, czyli zerowe - mówi ekspert.
1. Czy mleko bez laktozy jest mniej kaloryczne?
Produkty z oznaczeniem "bez laktozy" zyskały w ostatnim czasie dużą popularność. Sięgają po nie nie tylko osoby, które mają dolegliwości jelitowe po wypiciu zwykłego mleka, ale również osoby, które walczą z wagą zakładając, że to produkty mniej kaloryczne i zdrowsze. Czy tak rzeczywiście jest?
Dr n.med. Maciej Jędrzejko postanowił prześwietlić produkty bez laktozy pod względem kaloryczności. Wnioski był zaskakujące. Mleko bez laktozy zawiera więcej kalorii niż cola.
Ilość kalorii w szklance mleka dwa proc. w 100 ml:
z laktozą - ok. 50-60 kcal/100 ml
bez laktozy - ok. 50-60 kcal/100 ml.
Ilość węglowodanów, w tym cukrów prostych, w 100 ml mleka dwa proc.:
z laktozą - 4,5-5,0g/100 ml
bez laktozy - 4,5-5,0g/100 ml
Dla porównania w 100 ml CocaColi:
Ilość kalorii 37 kcal/100 ml
Ilość węglowodanów (cukrów) 10g/100 ml.
- Produkty nazywane "bez laktozy”, "lactose free", "sans lactose" "lactose frei" - nie mają usuniętej laktozy przez chemiczną ekstrakcję, czy filtrowanie. Co zatem stało się z laktozą? Otóż do mleka z laktozą został dodany enzym laktaza. Czyli mleko "bez laktozy" nie ma niczego mniej, tylko więcej - wyjaśnia w mediach społecznościowych dr n.med. Maciej Jędrzejko, specjalista ginekolog-położnik, autor bloga ''Tata Ginekolog''. - A zatem produkty "bez laktozy" należałoby poprawnie nazywać "z laktazą oraz rozłożoną laktozą do cukrów prostych" - zaznacza lekarz.
2. Dla kogo są wskazane produkty bez laktozy?
Eksperci wskazują, że mleko czy inne produkty bez laktozy nie są wskazane dla wszystkich, powinny po nie sięgać wyłącznie osoby, które rzeczywiście cierpią na nietolerancję laktozy. Przyczyną nietolerancji jest brak (alaktazja) lub niedobór (hipolaktazja) laktazy, czyli - enzymu trawiennego, który powoduje rozkład laktozy na cukry proste. W konsekwencji nierozłożona laktoza ulega fermentacji bakteryjnej w jelicie grubym, a to objawia się dolegliwościami ze strony układu pokarmowego. Jak to rozpoznać?
- W przypadku osób, które po spożyciu produktów mlecznych czują się po prostu źle, tzn. mają biegunki, wzdęcia, gazy, uczucie przelewania się w jelitach, czasami faktycznie wybór produktów bez laktozy przynosi ulgę i objawy ze strony przewodu pokarmowego mijają. Jeśli faktycznie tak się dzieje, to produkty bez laktozy są wskazane. Jeśli jednak nie ma poprawy po spożyciu takich produktów, to prawdopodobnie problem leży gdzie indziej. Najczęściej ma to związek nie z samą laktozą, tylko z kazeiną, czyli z białkiem mleka, które może być źle tolerowane przez organizm. Wówczas konieczne jest wykluczenie wszystkich lub większości produktów mlecznych - wyjaśnia Klaudia Ruszkowska, dietetyk.
Wrodzona nietolerancja laktozy występuje dość rzadko, znacznie częściej występuje wtórna hipolaktazja.
Jakie mogą być przyczyny wtórnej nietolerancji laktozy?
- schorzenie Whipple'a,
zespół Leśniowskiego-Crohna,
- pasożyty w przewodzie pokarmowym,
- ciężkie stany zapalne jelit,
- efekt starzenia się organizmu,
- chemioterapia,
- antybiotykoterapia.
3. Te osoby nie powinny sięgać po mleko bez laktozy
Jak wyjaśnia dietetyczka Klaudia Ruszkowska, produkty bez laktozy zawierają dwie pojedyncze cząsteczki cukru.
- Dzięki temu nie dostarczamy do organizmu potencjalnie źle tolerowanego dwucukru, tylko dwucukier rozłożony na monosacharydy. To sprawia, że nasz organizm nie musi już rozkładać dwucukru (laktozy), tylko od razu dostarczamy mu rozłożoną formę laktozy, czyli cukry proste - glukozę i galaktozę - tłumaczy.
Są jednak osoby, u których mleko bez laktozy wyraźnie nie jest wskazane, w związku z tym, że indeks glikemiczny produktów "bez laktozy" jest znacznie wyższy niż produktów z laktozą.
- To można nawet wyczuć. To mleko jest słodsze niż mleko z laktozą. Właśnie dlatego, że mleko bez laktozy zawiera więcej cukru prostego. W związku z tym produkty bez laktozy nie są zalecane osobom, które cierpią na zaburzoną gospodarkę cukrowo-insulinową (osoby z insulinoopornością i z cukrzycą) - zaznacza dietetyk.
Dr Jędrzejko zwraca uwagę na jeszcze jedną groźną konsekwencję - długotrwałe unikanie produktów zawierających laktozę bez żadnego medycznego uzasadnienia może doprowadzić również do wystąpienia wtórnej hipolaktazji.
- Laktaza jest enzymem naturalnie występującym w układzie pokarmowym wszystkich ssaków, w tym człowieka, i jego funkcja polega na rozkładzie laktozy do cukrów prostych glukozy i galaktozy. Ilość naturalnej laktazy spada z wiekiem oraz w przypadku pewnych zaburzeń zdrowotnych. Sam enzym nie jest oczywiście szkodliwy, ale nadmiar syntetycznej laktazy wprowadzany do układu pokarmowego w produktach "bez laktozy" może u osób zdrowych prowadzić do "rozleniwienia" komórek jelita cienkiego (enterocytów) i wtórnej hipolaktazji, która prowadzi do nietolerancji produktów zawierających laktozę (cukier mleczny) - wyjaśnia lekarz.
- Produkty bez laktozy są zbawieniem i są zalecane tylko osobom, które mają pierwotną i wtórną hipolaktazję oraz jednocześnie brak przeciwwskazań do produktów z wysokim indeksem glikemicznym (szczupłe, nie zagrożone cukrzycą). Dla tych osób jest jeszcze alternatywne rozwiązanie - tabletki z laktazą stosowane przed spożyciem (lub z pierwszym łykiem, kęsem) - wyjaśnia dr Jędrzejko i jednocześnie ostrzega przed konsekwencjami nadmiernego spożycia mleka, niezależnie od tego, czy jest z laktozą, czy bez. Może to doprowadzić m.in. do hiperlipidemii, czy zaburzenia profilu cholesterolowego.
- Zapotrzebowanie człowieka na mleko krowie jest dokładnie takie samo, jak na mleko psie i wielorybie, czyli zerowe - podkreśla lekarz. - Jednak mleko nieprzetworzone jest nam zbędne - moglibyśmy go zupełnie nie pić przez całe życie i nic by nam się nie stało. Za to przetworzone przez bakterie mleko - jogurty, kefiry, białe sery - są ważnym źródłem bakterii probiotycznych (Lactobacillus) - podsumowuje ekspert.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl