Ekspert z Harvardu wskazuje najzdrowsze ryby. Mają najmniej rtęci
Dieta bogata w ryby i owoce morza cieszy się coraz większą popularnością. Większość osób stawia na łososia i tuńczyka, jednak amerykański ekspert żywienia radzi, by włączać do menu również niedoceniane mniejsze ryby oraz małże. W przeciwieństwie do większych gatunków zawierają mniejsze ilości szkodliwych substancji.
1. Sardynki są cennym źródłem kwasów tłuszczowych omega-3
Tłuste ryby morskie zawierają cenne nienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3, które mają działanie kardioprotekcyjne i przeciwzapalne, zmniejszają ryzyko powstawania zakrzepów oraz obniżają ciśnienie krwi. Dieta bogata w ryby i owoce morza pozwala też uzupełnić niedobory cynku, żelaza i witaminy B12. Ryby morskie, owoce morza i wodorosty to też doskonałe źródło jodu.
Dietetycy przypominają, że bogatym źródłem omega-3 są nie tylko łosoś, makrela czy śledzie, ale również niedoceniane sardynki. Okazuje się, że te niepozorne rybki są jednymi z najzdrowszych gatunków. Określenie "sardynka" jest stosowane w odniesieniu do ok. 20 gatunków ryb o niewielkich rozmiarach, z rodziny śledziowatych.
- Małe ryby są najlepszym źródłem składników odżywczych w przeliczeniu na wagę - podkreśla prof. Christopher Golden, ekspert żywienia z Harvard TH Chan School of Public Health. Profesor przekonuje, że warto sięgnąć po zwierzęta znajdujące się niżej w łańcuchu pokarmowym, takie jak sardynki czy małże i zastąpić nimi np. łososia hodowanego.
2. Są zdrowsze ze względu na niższą zawartość rtęci
W dodatku eksperci przypominają, że sardynki żywią się wyłącznie planktonem, dzięki temu zawierają mniej toksycznych związków. Niektóre gatunki ryb cieszące się dużą popularnością, jak łosoś, panga czy tuńczyk, kumulują w sobie dużo szkodliwych substancji, takich jak dioksyny, rtęć, kadm czy ołów. W dodatku ryby w hodowlach często są karmione paszą zawierającą antybiotyki i pestycydy.
- Jedząc mniejsze ryby, masz większe prawdopodobieństwo, że będą miały niższy ładunek rtęci, niż w przypadku spożywania większych ryb mięsożernych - podkreśla prof. Golden.
Morski Instytut Rybacki publikuje zestawienia, w których można znaleźć informacje o rekomendowanym spożyciu poszczególnych gatunków ryb, ze względu na potencjalną zawartość szkodliwych związków. W przypadku sardynek w oleju za bezpieczną porcję tygodniowo uznaje się 4,670 g, ze względu na potencjalną zawartość rtęci.
Prof. Golden dodaje też, że małe ryby i owoce morza są najlepszym rozwiązaniem również w kontekście tzw. zrównoważonego rozwoju.
- W szczególności małże są "pozytywne dla natury", ponieważ nie wymagają karmienia, w dodatku są w stanie filtrować wodę i w formie oczyszczonej oddawać ją do środowiska - podkreśla profesor.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl