Najgorsza metoda jedzenia chipsów. Spożycie kalorii rośnie o 77 proc.
To, że chipsy ziemniaczane należą do wysokoprzetworzonych i szkodliwych dla zdrowia przekąsek, wiadomo nie od dziś. Naukowcy doszli jednak niedawno do wniosków, że wpływ na zdrowie ma także sposób jedzenia chipsów.
1. Jak nie jeść chipsów?
W 130 gramach chipsów ziemniaczanych znajduje się nawet średnio 600 kalorii. Naukowcy Z Penn State Sensory Evaluation Center dowiedli jednak, że gdy do chipsów dodamy sos, zaczynamy jeść w inny sposób, który jeszcze bardziej zwiększa podaż kalorii.
Uczestnicy badania spożywali średnio 345 kcal pochodzących z chipsów z dodatkiem dipu w porównaniu do 195 kcal z chipsów spożywanych samodzielnie. Udokumentowano także, że uczestnicy badania jedli znacznie szybciej, gdy mieli przed sobą chipsy z sosem. Brali też większe kęsy.
W podsumowaniu badania naukowcy doszli do wniosków, że dodanie sosu do chipsów skutkuje aż o 77 proc. większym spożyciem kalorii.
2. Dlaczego należy unikać chipsów?
Chipsy ziemniaczane należą do żywności wysokoprzetworzonej, uznanej przez naukowców za najbardziej niezdrową, przyczyniającą się do rozwoju nadwagi, otyłości, wysokiego poziomu cholesterolu i nieprawidłowej glikemii, a co za tym idzie - licznych schorzeń takich jak choroby sercowo-naczyniowe, metaboliczne, a nawet neurologiczne. Udokumentowano także wpływ regularnego spożywania żywności wysokoprzetworzonej na rozwój nowotworów.
Co więcej, chipsy praktycznie nie zawierają białka, a więc nie dają uczucia sytości na dłużej. Są bogate w tłuszcze nasycone i węglowodany proste, a więc najbardziej "puste" odmiany tych makroelementów, dające organizmowi jedynie krótki zastrzyk energii, a następnie powodujące ogromny wyrzut glukozy. Nie zawierają błonnika, składają się właściwie w całości w wyżej wymienionych makroelementów, dużych ilości soli, konserwantów i sztucznych dodatków.
Warto więc korzystać ze zdrowszych alternatyw przekąsek. Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie życia bez okazyjnego sięgnięcia po chipsy ziemniaczane, warto przygotować je samodzielnie w domu. Będą nieco lżejsze i pozbawione konserwantów, tłuszczy utwardzonych, sztucznych barwników i aromatów.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl