Polacy myślą, że jest jadalny. Konsekwencje mogą być tragiczne

Niepozorna olszówka, czyli krowiak podwinięty jeszcze w latach 80. była uznawana za grzyb jadalny. To przez to, że nie u każdego wywołuje taką samą reakcję, ale nie warto ryzykować. Szerokim echem odbiła się m.in. historia niemieckiego mykologa Juliusa Schäffera, który zmarł po zjedzeniu potrawy przygotowanej z olszówki.

1. Olszówka. Jak ją rozpoznać?

Kapelusz olszówki jest w kolorze szarożółtobrązowym lub oliwkowobrązowym. Ma od 5 do 16 cm średnicy. Cechą charakterystyczną grzyba jest rozłożysty kapelusz z lekkim zapadnięciem w środku i podwiniętym brzegiem.

Miąższ krowiaka podwiniętego ma kolor żółtawy, a blaszki są żółte lub rdzawe.

Zobacz film: "Jak bezpiecznie zbierać grzyby"

Inne nazwy, pod którymi jest znana olszówka to podolszówka, olchówka, krowia gęba, krowiak, krówka.

Grzyb jest często spotykany pod olchami. Występuje przede wszystkim w lasach świerkowych, brzozowych, sosnowych i dębowych.

2. Czy wolno jeść krowiaka pospolitego?

Krowiak podwinięty wcześniej uchodził za grzyb jadalny. Wiele osób było przekonanych, że wystarczy obróbka termiczna, by zlikwidować toksyczne substancje zawarte w grzybie. To nie jest prawda. Eksperci podkreślają, że obgotowanie nie daje pewności, że unikniemy zatrucia.

Wątpliwości dotyczące grzyba wynikają zapewne z faktu, że nie u wszystkich wywołuje takie same reakcje. Są osoby, u których po spożyciu nie wystąpiły objawy zatrucia. Jednak to czysta loteria.

W związku z tym oficjalnie olszówka została uznana za grzyb trujący. Zawiera toksynę zwaną muskaryną, która m.in. zaburza pracę układu nerwowego.

Drugą szkodliwą substancją zawartą w grzybie jest inwolutyna, która może wywołać silne zatrucie. Może też prowadzić do rozpadu krwinek czerwonych - podobnego jak przy białaczce.

Po spożyciu grzyba zgłaszano m.in. nudności, wymioty, zawroty i ból głowy, rozlane bóle w nadbrzuszu, ogólne osłabienie, ślinotok, pocenie i dreszcze, a nawet zwolnienie akcji serca.

Objawy zatrucia grzybem mogą pojawić się już po dwóch godzinach od spożycia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl