Trwa ładowanie...

Takie ryby omijaj z daleka. Ryzyko zakażenia pasożytami jest największe

Avatar placeholder
12.12.2023 15:13
Groźny pasożyt w surowych rybach
Groźny pasożyt w surowych rybach (Getty Images)

Ryby trafiają na nasze stoły nie tylko w okresie świątecznym. W Polsce nie brakuje amatorów zarówno klasycznego śledzika, jak i japońskiego sushi. Lekarka ostrzega jednak, że w rybach mogą znajdować się groźne pasożyty. Na co więc uważać?

spis treści

1. Groźny pasożyt w surowych rybach

Wkrótce na wigilijny stół trafi cała masa potraw zawierających ryby. Warto jednak uważać na to, co podajemy naszym bliskim, bo w świątecznych pysznościach mogą znajdować się niebezpieczne pasożyty.

- W surowych rybach może bytować pasożyt z rodzaju nicieni o nazwie Anisakis simplex. To bardzo często spotykany pasożyt, z wyglądu mogący przywodzić na myśl glistę czy owsik – mówiła w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Specjalistka dodaje, że choroba najczęściej występuje w Japonii, bo właśnie tam konsumpcja surowych ryb jest najwyższa. Pasożyt jest jednak dość kosmopolityczny - Anisakis może znajdować się także w śledziach.

Zobacz film: "Żywy tasiemiec w łososiu w supermarkecie"

2. Jak objawia się anisakioza?

Larwy Anisakis głównie obecne są w surowych lub niedogotowanych rybach, zwłaszcza łososiowych, dorszach, makrelach i śledziach. Mogą przenikać do ścian jelit i wywoływać problemy gastryczne, w tym bóle brzucha, wymioty i biegunkę.

W niektórych przypadkach pasożyt może trafić do innych narządów, takich jak trzustka, śledziona, wątroba czy płuca. Choć larwy Anisakis w organizmie człowieka giną w ciągu kilku tygodni, mogą pozostawić po sobie stan zapalny oraz nasilać reakcje alergiczne.

Przebieg anisakiozy nie jest typowy i może przypominać inne schorzenia, jak np. chorobę Crohna. Czasem występują też epizody gorączki i reakcje alergiczne manifestujące się pokrzywką, a nawet wstrząsem anafilaktycznym.

3. Zminimalizuj ryzyko pasożytów

Dr Cubała ostrzega nie tylko przed sushi, ale także marynowanymi śledziami. Jest jednak sposób, by zabezpieczyć się przed anisakiozą. Pasożytów można pozbyć się za pomocą obróbki termicznej - larwy zabija temperatura ok. 70 stopni Celsjusza, a także głębokie mrożenie.

Warto więc postawić na ryby gotowane lub pieczone. Upewnijmy się, że kupujemy je ze sprawdzonych źródeł, a przed jedzeniem najlepiej dokładniej obejrzeć posiłek - robaki można dostrzec gołym okiem.

4. Tasiemiec w śledziu

Przed pasożytami w surowych rybach ostrzegała też kilka lat temu królowa polskiej gastronomii - Magda Gessler.

- Każdy czeka na tego idealnego śledzia, a ostatnio są same porażki, ponieważ śledzie, które kupujemy, zazwyczaj są z kubełka, gdzie jest woda lekko osolona, a śledź jest prawie że surową rybą. Już nie mówię o ilości tasiemca lub jaj tasiemca, która się znajduję w tychże śledziach, bo jest to ogromne zagrożenie dla naszego zdrowia – mówiła Magda Gessler w swoim filmie.

Dr Katarzyna Nadolna–Ałtyn z Morskiego Instytutu Rybackiego PIB w Gdyni skomentowała dla WP abcZdrowie te rewelacje. Ekspertka podkreśla, że jest to zjawisko powszechne, ale pasożyty można wyeliminować. Co zrobić zatem z rybami, które mają trafić na świąteczny stół?

- Na pewno trzeba się im przyjrzeć, a przed przygotowaniem potrawy na stół ryby należy zamrozić lub poddać wysokiej temperaturze, np. usmażyć. Solenie i marynowanie nie zabije niektórych nicieni - mówiła dr Nadolna-Ałtyn.

- Trzeba pamiętać, że pasożyty preferują określone organy ryby, co oznacza, że np. tasiemce bytują jedynie w przewodzie pokarmowym, który jest usuwany podczas patroszenia, jednak nicienie mogą migrować do mięśni, czyli mogą znaleźć się w filecie – wyjaśnia.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze