Tyjesz latem? Eksperci ujawniają powód i zdradzają, co jeść, żeby schudnąć
Mniejszy apetyt z powodu upału, więcej ruchu, a mimo to przybywa nam kilogramów. Jak to możliwe? Okazuje się, że jest jeden błąd, który nieświadomie popełniamy, zwłaszcza podczas wakacyjnych wyjazdów. Tymczasem lista letnich przysmaków, które pomogą nam w odchudzaniu, jest całkiem długa.
1. Dlaczego latem tyjemy?
Lato to czas wakacyjnych wyjazdów, imprez w ogrodzie w postaci grilla, sięgania po przekąski na plaży. Zazwyczaj nie oszczędzamy swojego układu trawiennego i pozwalamy sobie na dużo więcej niż podczas innych miesięcy w roku.
- Niestety latem lubimy sobie odpuszczać, i mimo że w sezonie letnim dzięki sezonowym warzywom i owocom można jeść lekko, ludzie na wakacjach po prostu tyją – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. o zdrowiu Hanna Stolińska, dietetyk kliniczny i autorka książek.
Ekspertka zaznacza, że Polacy często jedzenie traktują jako rekompensatę za cały rok ciężkiej pracy. W ten sposób usprawiedliwiają złe wybory żywieniowe – nadmiar słodkości, fast-foody w dużej ilości oraz słodkie napoje i alkohol.
Tego samego zdania jest psychodietetyk, dr n. o zdr. Agnieszka Chruścikowska z Mind Health Centrum Zdrowia Psychicznego.
- To wskazuje na niezdrową relację z jedzeniem – pożywienie wielu z nas służy nie tylko odżywieniu organizmu. My niekiedy nagradzamy się, ale też karamy jedzeniem. Polak na urlopie nierzadko myśli w taki sposób: pracowałem ciężko dziesięć miesięcy, teraz jadę na urlop, to mi się należy za tę ciężką pracę. I tą nagrodą jest często nie do końca zdrowe jedzenie – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie.
Ekspertki podkreślają, że zgubny wpływ na naszą sylwetkę ma nie tylko to, co jemy. Dr Stolińska zaznacza, że latem, nawet na plaży, chętnie sięgamy po alkohol oraz napoje gazowane, "bomby kaloryczne".
- Zarówno słodkie napoje, jak i słodkie przekąski to puste kalorie. Te pierwsze wcale nas nie orzeźwiają, a te drugie – nie dodadzą sił po pływaniu – ostrzega dietetyk kliniczny.
- Jest bardzo gorąco i teraz najważniejsze jest odpowiednie nawodnienie. Większość z nas o tym wie, a zarazem wpada w pewną pułapkę – sięga po napoje gazowane, które są dosładzane. A to duży błąd – podstawą powinna być wodna nisko- lub średniozmineralizowana i zdecydowanie nie lodowato zimna, a delikatnie schłodzona – dodaje dr Chruścikowska.
Skutkiem tego folgowania sobie może być nadbagaż przywieziony z wakacji w postaci oponki na brzuchu.
2. Te produkty odchudzają
A co powinno się znaleźć w diecie, by mieć pewność, że z wakacji nie wrócimy o kilka kilogramów ciężsi?
2.1. Arbuz i ogórek
Arbuz oraz ogórek to dwa warzywa, które choć różnią się zasadniczo smakiem, to są niemal tak samo cenne, jeśli latem chcemy zadbać o sylwetkę. 100 g arbuza to zaledwie 30 kcal i mimo że ten owoc zawiera cukier, to ma niski indeks glikemiczny. W aż 93 proc. składa się z wody, co sprawia, że dodatkowo świetnie nawadnia. Ogórek składa się z wody w aż 96 proc., a 100 g to zaledwie 15 kcal.
Arbuz zawiera cenny aminokwas – cytrulinę, który może się przydać zwłaszcza tym, którzy latem stawiają na aktywność fizyczną. Zwiększa wydolność organizmu i poprawia metabolizm tkanek.
Do tego pestki obecne w arbuzie są źródłem jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które chronią nasze serce i mogą obniżać poziom "złego" cholesterolu.
2.2. Wiśnie i czereśnie
Nie sprawią, że schudniemy, ale skutecznie mogą wspierać utrzymanie sylwetki latem.
- Przede wszystkim są niskokaloryczne – bo czereśnie w 80 proc. to woda. Dzięki temu mają świetne działanie nawadniające – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk Agnieszka Piskała-Topczewska. - Zawierają cukier prosty, ale należy pamiętać, że z uwagi na obecność błonnika czereśnie w rzeczywistości mają niski indeks glikemiczny.
Badania dowodzą, że pogromcami tłuszczu są z kolei wiśnie. Naukowcy z Washington State University odkryli, że antyoksydant obecny w wiśniach może wpływać na tkankę tłuszczową. U myszy, którym podawano resweratrol nadmiar białego tłuszczu ulegał przekształceniu w tzw. brunatną tkankę tłuszczową. Ta, jak się przypuszcza, pełni ważną rolę w utrzymaniu prawidłowej masy ciała człowieka i zapobieganiu zaburzeniom gospodarki węglowodanowej.
2.3. Owoce jagodowe
Idealna przekąska na lato, gdy mamy chęć na coś słodkiego. W przeciwieństwie do gofrów z budki czy lodów ze słodką polewą owoce jagodowe są niskokaloryczne, świetnie nawadniają i są źródłem antyoksydantów. Jednym z nich jest witamina C, która – co wykazały badania – może wpływać pozytywnie na redukcję poziomu hormonu stresu. A to właśnie kortyzol może odpowiadać za nadmierne gromadzenie tkanki tłuszczowej.
W jagodach, truskawkach, malinach czy agreście obecne są także polifenole – antocyjany, które odpowiadają za niebieski, fioletowy lub czerwony kolor owoców. One wpływają na metabolizm glukozy w tkankach oraz normują poziom cholesterolu.
2.4. Bób
Choć nie należy do najmniej kalorycznych, to jego zalety zdecydowanie to rekompensują. Przede wszystkim jest źródłem białka, więc latem na talerzu może pojawić się w zastępstwie mięsa. Poza tym bób syci na długo i zawiera naturalne statyny, dzięki czemu obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów.
- Bób czy w ogóle rośliny strączkowe są świetnym źródłem błonnika pokarmowego, który wzmaga pasaż jelitowy, daje uczucie sytości, a tym samym pomaga w redukcji masy ciała – podkreśla dr Chruścikowska.
Poza tym, że zawiera magnez i żelazo, ma także potas, który latem, gdy dużo się pocimy, jest nam szczególnie potrzebny. Ci, którzy za bobem nie przepadają, mogą sięgnąć po inne warzywo strączkowe, na które trwa sezon – to młody zielony groszek.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl