"Najlepiej go nie zbierać". Nie daj się skusić, już 30 g może zabić
Kilka dni deszczu to prawdziwa okazja dla grzybiarzy, ale też podwyższone ryzyko groźnej pomyłki. - Wśród grzybów blaszkowych najczęściej przez pomyłkę ludzie zbierają lisówki pomarańczowe, pieczarki karbolowe, maślanki wiązkowe, czubajki ogrodowe, muchomory jadowite oraz najbardziej niebezpieczne muchomory zielonawe - alarmuje grzyboznawczyni z lubelskiego sanepidu.
1. Jak grzyby po deszczu
Ostatnie dni to nieustanne alerty RCB dla mieszkańców niemal całej Polski. Przetaczające się przez kraj fale upałów, na zmianę z burzami i ulewnymi deszczami, budzą niepokój.
Jednak przy takiej pogodzie, mamy prawdziwy wysyp grzybów, a to doskonała okazja, żeby wybrać się do lasu. W mediach społecznościowych w grupach zrzeszających miłośników grzybobrania przybywa postów i zdjęć z ostatnich zbiorów. Również na portalu grzyby.pl licznie pojawiają się komentarze o leśnych skarbach.
"W lesie pięknie, zielono, mchy nasączone woda, praktycznie bez robactwa. Grzybki rosną"; "Prym wiodą kurki. Rosną ceglasie, rosną gołąbki: tych naprawdę sporo. Muchomory w odwrocie"; "Prawdziwki 28, kilka garści kurek. Lasy bukowe"; "Można śmiało powiedzieć, co dęby to kurki. Dzisiejszy zbiór to ok. 840 kurek, dwa borowiki szlachetne, jeden koźlarz babka i jedna czubajka kania" - to tylko kilka spośród wielu opublikowanych w ostatnich dniach raportów amatorów grzybobrania z całej Polski.
Jednak mimo rosnącej świadomości i łatwego dostępu do wiedzy na temat gatunków grzybów jadalnych i trujących, Polakom wciąż zdarzają się pomyłki.
- Wśród grzybów rurkowych, jakie mieszkańcy lubelskiego przynoszą do naszej stacji, najczęściej spotykamy omyłkowo zebrane goryczaki żółciowe oraz krowiaki podwinięte. Wśród grzybów blaszkowych najczęściej ludzie przez pomyłkę zbierają lisówki pomarańczowe (fałszywe kurki), pieczarki karbolowe, maślanki wiązkowe, czubajki ogrodowe, muchomory jadowite oraz najbardziej niebezpieczne muchomory zielonawe – dawniej zwane muchomorami sromotnikowymi - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie grzyboznawca Joanna Gąsior z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Ten ostatni, muchomor zielonawy, należy do najsilniej trujących grzybów w Polsce. Zawiera dwa rodzaje toksyn: fallotoksyny oraz amatoksyny, które nieodwracalnie uszkadzają wątrobę i inne narządy. Zaledwie 30 g wystarczy, by zabić dorosłego człowieka. Czubajka czerwieniejąca odmiana ogrodowa może zawierać podobne toksyny, co muchomor zielonawy. Pieczarka karbolowa, podobnie jak maślanka wiązkowa może prowadzić do silnego zatrucia pokarmowego.
- Nie należy ryzykować zdrowia, ponieważ spożycie trujących, niejadalnych grzybów może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a nawet śmierci. W razie wątpliwości zawsze warto skonsultować się z ekspertem, który oceni zebrane okazy. Gdy nie jesteśmy pewni gatunku grzyba jeszcze w trakcie zbierania w lesie, najlepiej go nie zbierać i nie łączyć z innymi zebranymi grzybami w koszyku - radzi ekspertka.
2. Nie masz pewności? Biegiem do sanepidu
Z leśnymi zbiorami można zgłosić się do miejscowego oddziału stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie grzyboznawca przyjrzy się naszemu koszykowi i oceni, czy zebrane okazy nadają się do spożycia.
- W sezonie grzybowym zarówno w powiatowych, jak i wojewódzkich stacjach sanitarno-epidemiologicznych dyżurują grzyboznawcy i klasyfikatorzy, którzy bezpłatnie ocenią przyniesione zbiory - wyjaśnia Joanna Gąsior.
Podkreśla, że posiadają oni specjalistyczną wiedzę i doświadczenie, które pozwalają na dokładne określenie gatunków grzybów. Grzyboznawcy uprawnieni są do oceny grzybów świeżych i suszonych, natomiast klasyfikatorzy posiadają uprawnienia do oceny wyłącznie grzybów świeżych.
Ekspertka wyjaśnia, że ze zbiorami mogą przyjść osoby prywatne, które zbierają grzyby dla własnych celów, ale też ludzie, którzy zbierają je na sprzedaż, np. na lokalnym rynku.
- Do konsultacji należy przynosić całe owocniki, ponieważ istotne cechy diagnostyczne znajdują się często na trzonie owocnika. Procedura polega na dostarczeniu grzybów do stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie klasyfikatorzy przeprowadzają bezpłatną identyfikację. Czas oczekiwania na wyniki może się różnić w zależności od liczby zgłoszeń, ale zazwyczaj proces ten odbywa się szybko - mówi.
W przypadku zamiaru sprzedaży grzybów klasyfikatorzy lub grzyboznawcy wydają bezpłatnie atest. Jest on ważny dla partii, której maksymalny okres przechowywania wynosi 48 godzin w temperaturze do dziesięciu stopni Celsjusza.
3. Najczęstsze błędy grzybiarzy
Niestety pomylenie gatunków jadalnych z trującymi to niejedyne zagrożenie.
- Nawet grzyby jadalne, w wyniku niewłaściwych warunków transportowania i późniejszego przechowywania czy niewłaściwego przyrządzania, mogą wywołać zatrucia. Zatrucia wystąpią również, gdy spożyjemy grzyby przejrzałe, zepsute lub stare. Grzybów nie należy zbierać do reklamówek i plastikowych wiaderek, ponieważ w wyniku braku dostępu powietrza ulegają one zaparzeniu, a zawarte w nich białko ścina się i ulega rozkładowi - wyjaśnia ekspertka, dodając, że w ten sposób grzyby mogą prowadzić nawet do poważnych zatruć.
- Grzyby należy zbierać wyłącznie do przewiewnych koszyków lub łubianek. Nie zbierajmy także młodych grzybów, których cechy charakterystyczne nie są jeszcze odpowiednio wykształcone. W ten sposób łatwo zebrać grzyby niejadalne lub trujące, które są łudząco podobne do jadalnych. Np. śmiertelnie trującego muchomora zielonawego można pomylić z gąską zielonką czy czubajką kanią - tłumaczy.
Inne grzechy niewprawionych amatorów grzybobrania, to wycinanie owocnika blisko ściółki. W ten sposób możemy przeoczyć typową dla muchomorów pochwę, kryjącą się w ziemi. Warto również pamiętać, by zbierać wyłącznie zdrowe okazy. Letnie grzyby są mocno zaczerwione, ale znacznie większym zagrożeniem są grzyby spleśniałe. Mogą zawierać szkodliwe mykotoksyny, a niektóre z nich, jak aflatoksyny, zostały zakwalifikowane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC, International Agency for Research on Cancer) do kancerogenów.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl