Dietetyczka skoczków narciarskich zdradza, czego nie tkną. "Reżim wagowy"
W tej niezwykle wymagającej dyscyplinie sportowej dieta to jeden z kluczowych elementów. Co jedzą polscy skoczkowie, by zachować mistrzowską formę? - Popularne autorskie triki sportowców, jak słynna bułka z bananem Adama Małysza, sprawdzają się idealnie - zdradza Aleksandra Pięta, dietetyczka sportowa, która odpowiada za żywienie kadry polskich skoczków.
1. Dietetyczny rygor
Skoki narciarskie to dyscyplina, w której nie ma miejsca na kompromisy żywieniowe. - W skokach narciarskich masa ciała jest bardzo istotna. Można powiedzieć, że przestrzeganie rygoru dietetycznego to dla skoczków część "treningu". Ich dieta musi być zbilansowana, zróżnicowana oraz indywidualnie dopasowana - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie Aleksandra Pięta, dietetyczka sportowa, która odpowiada za żywienie kadry polskich skoczków.
- Wydatki energetyczne skoczków narciarskich są dużo niższe niż np. biegaczy narciarskich. Jest to mniej więcej 2000-2500 kcal dziennie, a czasem nawet i mniej, podczas gdy u biegaczy zapotrzebowanie energetyczne może sięgać nawet 5000 kcal - dodaje.
- Te ilości są mniejsze szczególnie bezpośrednio przed zawodami, kiedy tak naprawdę skoczkowie szlifują konkretne kwestie techniczne i ten trening nie jest już tak intensywny fizycznie jak wcześniej - w okresie przygotowawczym - dodaje.
Efekty takiego żywienia widać wyraźnie po wadze zawodników. Skoczek narciarski waży przeciętnie 55-57 kg, a w przypadku wyższych zawodników - masa ciała sięga 60 kg.
- Czasem dieta, którą stosują zawodnicy, ma na celu redukcję tkanki tłuszczowej, która powinna wynosić tylko do ok. 8-10 proc. Wiadomo, że zawodnik powinien być jak najlżejszy, z zachowaniem dobrego stanu zdrowia i zdolności wysiłkowych, by jego skoki były jak najdłuższe, co dotyczy przede wszystkim dużych skoczni - tłumaczy dietetyczka.
- Dieta redukcyjna wiąże się czasem z ryzykiem niedoborów. Jeśli więc jakiegoś składnika brakuje, mimo diety bogatej w odpowiednie porcje węglowodanów, białek i tłuszczów, stosujemy suplementację. Podstawą jest jednak zawsze racjonalne żywienie połączone z odpowiednim nawodnieniem - zaznacza.
2. Jadłospis skoczka
Czego nie może zabraknąć w diecie skoczka?
- Na pewno podstawowego źródła energii, czyli węglowodanów, najlepiej w formie pełnoziarnistego pieczywa, makaronu, ryżu czy kasz, np. jaglanej, gryczanej. Jest tu jednak pewien wyjątek. Jeśli tuż przed zawodami zależy nam na szybkim zastrzyku energii, sięgamy po prostszą formę węglowodanów - białe pieczywo, owoce czy biały ryż z owocami, wafle z dżemem - tłumaczy dietetyczka.
- Popularne są także autorskie triki sportowców, jak chociażby słynna bułka z bananem Adama Małysza, która sprawdzi się tu idealnie - dodaje.
Dietetyczka tłumaczy, że w takim jadłospisie nie może też zabraknąć dobrych źródeł białka, takich jak jajka, chude mięso w postaci drobiu, królika czy chudej wołowiny i ryb, a także strączków czy produktów fermentowanych. Może to być np. kefir, maślanka czy skyr.
Równie istotne są zdrowe tłuszcze - szczególnie roślinne - oliwa z oliwek, olej lniany, orzechy i nasiona, a także tłuszcz rybi.
3. Czego nie zje skoczek?
A co w takim razie trafia na żywieniową "czarną listę" sportowców?
- Po pierwsze fast foody i wszelkie przetworzone produkty jak ciastka, słodycze, słone przekąski czy batony z dużą zawartością tłuszczu oraz słodkie napoje. Ponadto alkohol, który znacząco osłabia regenerację organizmu. Oczywiście w wyjątkowych sytuacjach, np. podczas wakacji czy świąt, można sięgnąć po "zakazane produkty", ale trzeba uważać na ilości, bo w tym sporcie jest nacisk na utrzymanie odpowiedniej masy ciała - tłumaczy ekspertka.
Czy przy takiej presji dochodzi do zaburzeń odżywiania?
- Jest takie ryzyko, bo wiąże się to ze specyfiką tej dyscypliny - reżimem wagowym. Niestety uprawianie sportu, zwłaszcza wyczynowego, wiąże się z ogromną presją. To samonapędzająca się maszyna, którą podsyca także internet, a często nie jest to pozytywna mobilizacja, tylko zwyczajnie hejt - zwraca uwagę ekspertka.
- Takie warunki niestety sprzyjają zaburzeniom odżywiania, które wiążą się bezpośrednio z naciskiem psychicznym. Takie zjawiska są aktualnie w sporcie coraz częstsze - przyznaje dietetyczka.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl