Zielone warzywa zamiast leków
Zapomnij o cudownych lekach czy suplementach diety - wystarczą brokuły, szpinak, roszponka czy kapusta, by obronić się przed śmiertelnymi chorobami. Tak przynajmniej, w dużym uproszczeniu, uważa dr Michael Greger, lekarz i propagator zdrowego odżywiania. A najcenniejszym źródłem substancji, które mają nas ochronić przed nowotworami i chorobami przewlekłymi, są zielone warzywa - powinniśmy jeść je codziennie. Jednak należy je przygotować w określony sposób, inaczej tracą większość swych właściwości.
1. Brokuły: codziennie jedna porcja - pół szklanki posiekanych warzyw lub ćwierć szklanki kiełków
Brokuły posiadają niesamowite właściwości zdrowotne. To jedna z najsilniejszych broni w walce z nowotworami - warzywa chronią przed kancerogennym uszkodzeniem DNA i rozprzestrzenianiem się komórek rakowych. Badania wykazują, że zmniejszają ryzyko nowotworów złośliwych, np. piersi, prostaty, płuc czy jelita grubego.
Zresztą zalet mają o wiele więcej. Oczyszczają wątrobę, a dzięki zawartości wapnia i fosforu wzmacniają kości i zęby. Mają też pozytywny wpływ na stan stawów i skóry. Badania przeprowadzone przez niemieckich naukowców dowiodły, że zbawiennie działają na wzrok. Zawarte w nich substancje: luteina i zeaksantyna chronią oczy przed zaćmą oraz zwyrodnieniem plamki żółtej. Brokuły zawierają też dużo potasu, który pomaga w utrzymaniu właściwego ciśnienia krwi. Działają moczopędne, co korzystnie wpływa na likwidowanie obrzęków.
Te zielone warzywa doskonale wzmacniają serce, obniżając poziom homocysteiny, której nadmiar ma niekorzystny wpływ na ściany tętnic i przyczynia się do rozwoju miażdżycy, a także demencji czy choroby Alzheimera. Pobudzają w organizmie produkcję białka, które zapobiega uszkodzeniu komórek mięśnia sercowego przez wolne rodniki.
2. Kluczowy składnik - sulforafan
Naukowcy ze Szpitala Dziecięcego MassGeneral i Uniwersytetu Medycznego Johna Hopkinsa zaobserowali też, że brokuły mogą pomóc w leczeniu autyzmu. U pacjentów, którym podawano substancję występujacą w tych warzywach, rzadziej pojawiały się ataki irytacji, chętniej komunikowali się z innymi. Tą substancją był sulforafan. I to przede wszystkim jemu brokuły zawdzięczają swoją wielką leczniczą moc. Trzeba jednak zazaczyć, że zawierają go także inne warzywa krzyżowe i kapustne, np. brukselka, kapusta, kalfior, chrzan, jarmuż, gorczyca, rzodkiewka czy rzeżucha. Sulforafan szczególnie skutecznie wspomaga usuwanie z organizmu związków rakotwórczych, a także aktywuje geny odpowiedzialne za hamowanie rozwoju nowotworów.
3. Jak jeść?
Dietetycy i specjaliści od żywienia polecają więc brokuły na każdym kroku, a my coraz częściej włączamy je do swojego jadłospisu. Niestety zazwyczaj nie wykorzystujemy cennych właściwości tych warzyw, ponieważ nieodpowiednio je przyrządzamy. Najlepiej zjeść je na surowo. Aby sulforafan mógł się uaktywnić, potrzebny jest bowiem enzym o nazwie myrozynaza, który występuje w dużych ilościach w brokułach surowych, ale niszczy go wysoka temperatura. Jest jednak sposób, by "oszukać" ten mechanizm. Wystarczy przed gotowaniem pokroić bądź posiekać warzywa i odczekać 40 minut. W tym czasie sulforafan zdąży się już uaktywnić.
Pamiętajmy jednak, że trik ten nie działa w przypadku mrożonych warzyw, które przed pakowaniem są krótko blanszowane (wysoka temperatura), co "zabija" myrozynazę. Jednak i na to jest metoda. Potrzebny enzym obecny jest np. w gorczycy. Wystarczy posypać więc ugotowane warzywa, nawet te z mrożonki, zmieloną przyprawą, by sulforafan zaczął działać. Naukowcy zalecają też jedzenie „zielonego kalafiora” z innymi warzywami i dodatkami zawierającymi myrozynazę, np. z rukolą, rzodkiewką, kiełkami brokułu czy pomidorami.
4. Ciemnozielone warzywa liściaste: codziennie dwie porcje - szklanka surowych lub gotowanych warzyw
Mało kalorii i mnóstwo cennych składników odżywczych. Tak najkrócej można przedstawić zalety tych warzyw. Szpinak, roszponka, sałata, cykoria czy natka pietruszki zawierają dużo witamin (A, C, K, z grupy B), są bogate w niezbędne minerały (wapń, żelazo, potas, magnez), a także przeciwutleniacze, które chronią komórki przed uszkodzeniem przez wolne rodniki. Posiadają sporo błonnika.
Charakteryzują się też istotną cechą - są najlepszym źródłem naturalnych azotanów zamienianych w organizmie na tlenek azotu, który obniża ciśnienie krwi i pobudza krążenie. Związek ten chroni również przed jaskrą. Niedawne badania naukowców z Brigham and Women's Hospital oraz Harvard Medical School wykazały, że u osób, które jedzą dużo warzyw liściastych, ryzyko jaskry jest niższe od 20 do 30 proc. Choroba ta polega na upośledzeniu przepływu krwi do nerwu wzrokowego, a ważnym czynnikiem regulującym ten proces jest właśnie tlenek azotu. Spośród wszystkich przebadanych przez naukowców z Uniwersytetu Harvarda pokarmów ciemnozielone warzywa liściaste okazały się najlepiej chronić przed chorobami przewlekłymi. Jeśli będziemy jeść je codziennie, zredukujemy ryzyko zawału serca i udaru o 20 proc.
5. Kluczowy składnik - chlorofil
Intensywny ciemnozielony kolor to zasługa chlorofilu, który ma doskonałe właściwości oczyszczające - unieszkodliwia toksyny, neutralizuje metale ciężkie, pomaga oczyścić wątrobę i jelita. Zawarty w diecie chlorofil i jego pochodna - chlorofilina zmniejszają też ryzyko pojawienia się nowotworów. Dowodem mogą być wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie. Zawarty w zielonych warzywach związek zapewnia ochronę przed niewielkimi dawkami substancji rakotwórczych występującymi zwykle w środowisku. Liczba guzów wątroby spadła pod jego wpływem o 29 do 64 proc., a nowotworów żołądka - o 24-45 proc. Mechanizm działania był prosty - chlorofil wiązał się ze szkodliwymi substancjami, co ułatwiało ich wydalenie.
6. Jak jeść?
Aby wykorzystać jak najwięcej zdrowotnych właściwości liściastych warzyw, najlepiej jeść je na surowo, a jeśli gotujemy, to skracać czas obróbki termicznej do minimum i wrzucać warzywa do wrzątku. Pod wpływem wysokiej temperatury chlorofil degraduje się do brązowej feofityny. Ta zmiana barwy z intensywnie zielonej na brązową wskazuje, że warzywa były gotowane zbyt długo i przez to straciły też wiele cennych wartości.